RE: Rzeszów Festival – pierwsza edycja imprezy za nami (relacja), 20-21.08.2022, Rzeszów
RE: Rzeszów Festival to nowość na mapie letnich festiwali muzycznych. W miniony weekend, 20-21 sierpnia br. w Rzeszowie można było doświadczyć niepowtarzalnej atmosfery, odpocząć od zgiełku w zielonych zakątkach miasta i poczuć bijącą od mieszkańców dobrą energię. Mrozu, Margaret, Brodka, Baranovski, Fisz Emade Tworzywo, Natalia Przybysz, Arek Kłusowski, Igo, Ørganek, Zdechły Osa, Szczyl, Pezet oraz znakomici artyści sceny elektronicznej: Novika, Kamp!, A_GIM, Rysy, Coals, Niemoc, Rat Kru, Baasch, An on Bast i Last Robots. To oni byli gośćmi pierwszej edycji RE: Rzeszów Festival. Przez dwa dni imprezy pod scenami bawiło się 5 500 widzów.
Dwie sceny, kilkunastu artystów
Założeniem organizatorów RE: Rzeszów Festival było stworzenie wydarzenia, które będzie piknikiem z muzyką dla całych rodzin – dla młodych, dla 20-40 latków i dla wszystkich, którzy kochają muzykę oraz szukają wrażeń na najwyższym poziomie. O tym, że się udało, nikogo nie trzeba przekonywać.
RE: Rzeszów Festival był podzielony na dwie sceny: LIVE, którą zawładnęli przedstawicielki i przedstawiciele polskiego hip-hopu, alternatywy oraz rocka znani z oryginalnej twórczości i spektakularnych koncertów. Oryginalności nie można odmówić Szczylowi, raperowi młodego pokolenia, który podbił nie tylko serca rówieśników, ale też ich rodziców. To właśnie jego koncert dał zielone światło pierwszej edycji RE: Rzeszów Festiwalu. Tuż po nim scenę przejął Igo, najbardziej zachrypnięty męski głos polskiej sceny. Artysta zaprezentował rzeszowianom wiele niedostępnych jeszcze w serwisach streamingowych nowości. Panowie z Fisz Emade Tworzywo pokazali, że w kategorii koncert z przesłaniem nie mają sobie równych.
Radości z obecności w Rzeszowie nie kryła Natalia Przybysz, która zaprezentowała piosenki z najnowszego albumu z tekstami Kory. Królem sobotniego wieczoru był Mrozu, szaman sceny i hipnotyzer publiczności. Ma rewelacyjny, bluesowo-soulowy głos, znakomity i bardzo liczny zespół oraz wykonuje wielkie przeboje, które są gwarancją dobrego koncertu. Nie zabrakło ich w Rzeszowie: Mrozu zaśpiewał m.in. „Aurę”, „Złoto”, „Palę w oknie” czy „Za daleko”. Główną scenę zamknął w sobotę koncert Pezeta.
Prawdziwy rzeszowianin
W niedzielę jako pierwsi stanęli tam artyści z zespołu Zdechły Osa. Po nich wystąpił rodowity rzeszowianin, Arek Kłusowski. Wokalista bardzo cieszył się na koncert w swoim rodzinnym mieście. – Rzeszów, nie mogę uwierzyć w to, że tu jestem! Grać dla Was to dla mnie wielka duma. I przyjemność! – podkreślał Kłusowski. Po koncercie artysta odwiedził festiwalowy newsroom, gdzie opowiadał o wspomnieniach z rodzinnego miasta, sympatii do Rzeszowa i planach na przyszłość.
Margaret była pierwszą artystką, która weszła w niedzielę na rzeszowską scenę. Jej przekrojowy materiał udowodnił, jak profesjonalną jest wokalistką oraz że ma do powiedzenia ważne rzeczy. Królem nastrojowych ballad i przebojów był Baranovski. Jego „Zbiór”, „Lubię być z nią” czy „Tęskno mi do gwiazd” to piosenki wprost skrojone pod festiwalową aurę.
RE: Rzeszów Festival zamknął brawurowy koncert Brodki oraz mającego niespożytą energię Ørganka.
Scena elektroniczna strzałem w dziesiątkę
Oprócz tego na Dance Stage wystąpili artyści zaprzyjaźnieni z muzyką elektroniczną, a zaproszeni do udziału przez Novikę oraz Baascha. To dzięki nim rzeszowska publiczność mogła posłuchać najważniejszych twórców sceny klubowej, którzy w Rzeszowie pod gołym niebem nigdy wcześniej nie grali.
Dance Stage otworzyli pełni animuszu panowie z duetu Rat Kru, potem stery przejęła królowa elektronicznych brzmień, czyli Novika. Kapitalny koncert z doskonale znanym, ale także z premierowym materiałem zagrał zespół Kamp!. An on Bast udowodniła, że jest mistrzynią występów na żywo, a sobotni wieczór zakończył popis duetu Last Robots ze specjalnym udziałem Noviki.
Niedzielny line up sceny tanecznej był jeszcze bardziej zróżnicowany. Festiwal otworzyło trio Niemoc z Zielonej Góry, które gra muzykę gitarowo-elektroniczną bez użycia wokalu. Tego nie brakowało z kolei w piosenkach duetu Coals – charakterystyczny, oniryczny głos Kachy Kowalczyk przeniósł publiczność do krainy wyobraźni. Kolejny duet – Rysy przypomniał, że polska scena klubowa ma reprezentantów światowej klasy. Dance Stage Re: Rzeszów Festivalu zamknął znakomity, pełen energii i „pod nóżkę” występ A_gima.
Złapać autograf i przybić piątkę z artystą
Dużym zainteresowaniem uczestników imprezy cieszyły się rozmowy z artystami w festiwalowym newsroomie. Najwięcej fanów mieli w Rzeszowie Baranovski i Margaret. Wokalista zaprzyjaźnił się z rzeszowską publicznością do tego stopnia, że na ponad miesiąc przed premierą włączył jej z telefonu nową piosenkę. Z kolei Margaret opowiadała rzeszowskiej publiczności o najnowszych singlach i planach wydawniczych na najbliższy czas. Podkreślała też, jak ważną rolę odgrywa dla niej kobieca solidarność – zarówno na scenie, jak i w prywatnym życiu.
Newsroom festiwalowy odwiedzili również duet Rat Kru, Igo, Kamp! oraz Niemoc. Chętni mogli zrobić sobie zdjęcie z artystami albo zdobyć podpis na płycie.
Wszystko grało
Warto podkreślić, że zarówno publiczność, jak i artyści zachwalali festiwalowe nagłośnienie. Koncerty były dobrze słyszane z każdego zakątka festiwalu i, co ważne, nie nachodziły na siebie. Obok muzyki drugim niezwykle istotnym elementem RE: Rzeszów Festival były interaktywne instalacje multimedialne. Festiwalowicze mogli przejść przez świetlny portal autorstwa Damiana Ziółkowskiego oraz obejrzeć wyjątkowe projekty artystów z Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych. W Noppera-bō Emilii Ishizaki widzowie doświadczali zmiany obrazu swoich twarzy, na które nakładane były przerażające wirtualne maski. Kolejną instalacją był projekt BE A MAN! Bartosza Wyszyńskiego poświęcony stereotypom na temat „prawdziwej” męskość oraz diBrush, czyli malowanie światłem w pracowni Tomasza Miśkiewicza.
Na RE: Rzeszów Festival bawiła się zróżnicowana pod względem wiekowym publiczność. Pod sceną można było spotkać młodzież, ale też ich rodziców, dziadków i całe rodziny z dziećmi. Wszyscy mogli skorzystać z wielu atrakcji, warsztatów i zabaw na świeżym powietrzu. Dzięki obecności foodtrucków na terenie festiwalu uczestnicy mogli skosztować lokalnych przysmaków i ugasić pragnienie.
REcykling, REgionalność i REgeneracja
Podczas festiwalu, oprócz muzyki i rozrywki, ważne były też idee. – RE kojarzy się z nowoczesnym myśleniem i pozytywnymi zmianami – RE to REcykling i REuse, czyli odpowiedzialne i nowatorskie podejście. RE to zaczynanie od nowa, REstart i REset, RE to REgionalność i lokalność. RE to wreszcie RElaks, RElacje i REgeneracja – bo o tym ma być właśnie ten festiwal: o wspaniałym spędzaniu czasu razem, świetnej regenerującej atmosferze i odpoczynku, a także o najlepszej jakości rozrywce – podkreślał jeszcze przed festiwalem prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
Druga edycja RE: RZESZÓW FESTIVAL odbędzie się za rok.
Źródło: Agora SA.