Morświn wystąpił w Krakowie (relacja), 21.01.2022

W piątek 21 stycznia 2022 w nowym kubie na krakowskim Kazimierzu — Tu i Ówdzie — wystąpiła grupa Morświn. Koncert był niejako inauguracją tej kawiarni w nowej lokalizacji.

Morświn to minimalistyczne trio założone w Krakowie przez poetę Marcina Świetlickiego, basistkę Małgorzatę “Teklę” Tekiel i saksofonistkę Paulinę Owczarek. Morświn to oryginalny na naszej scenie twór — melorecytacjom Świetlickiego towarzyszy akompaniament improwizującego saksofonu barytonowego i gitary basowej, bez instrumentów perkusyjnych czy instrumentów typowo harmonicznych takich jak fortepian, czy gitara. I sprawdza się to świetnie — choć w nagraniach płytowych Morświna pojawiają się różni goście, to surowe trio brzmi bardzo ciekawie.

Nie jest to muzyka łatwa i oczywista, ale na koncerty zespołów takich jak Morświn raczej przypadkowi przechodnie nie trafiają. Tak było i tym razem, stosunkowo niewielki klub na ul. św. Katarzyny tłocznie wypełnił się świadomą publicznością. Lokal ten nie posiada sceny z zapleczem, więc i sztywnej bariery między muzykami a słuchaczami nie było, a inauguracja działania kawiarni odbyła się jeszcze w “remontowej” atmosferze. Salka, w której odbywała się impreza była oświetlona jedną żarówką wiszącą na ścianie w kącie za muzykami, tak więc atmosfera była “artystowska” i takież są zdjęcia, które prezentuję niżej w krótkiej fotorelacji z tego wydarzenia.

Oczywiście większość wykonanych tego wieczoru utworów pochodziła z wydanej w zeszłym roku płyty “Rewolucjaaa”. Tak więc był i “Nieuf”, i “Polska 9”, i “Stary skończony” i poświęcony pamięci Roberta Brylewskiego “RB”. Ale był też wiersz “Świadkowie albo nasza mała stabilizacja” Tadeusza Różewicza i improwizowana “Drobna zmiana” tylko z akompaniamentem saksofonu Pauliny Owczarek.

Być może w warunkach knajpianych komfort słuchania muzyki nie jest najlepszy, ale w zamian za to dostajemy nieformalną atmosferę i bliskość kontaktu z muzykami. Lekkość i czujność, z jakimi dmie w saksofon Paulina Owczarek budził szacunek, a “Tekla”, grając na basie, używa całego arsenału efektów gitarowych — przesterów, preampów i looperów — dzięki czemu uzyskuje brzmienia zaskakujące i znakomicie wypełnia tło do chropowatych melorecytacji Świetlickiego i gry saksofonistki. Tym razem i Małgorzata miała przed sobą mikrofon, dołączając do Świetlickiego w paru momentach również wokalnie. A i Świetlicki wyposażony nietypowo — w dwa mikrofony, przez jeden z nich słyszymy “czysty” głos poety, a drugi jest podpięty do efektów modulujących jego brzmienie.

Bardzo ciekaw jestem kolejnej płyty tria Morświn, ponoć pomału materiał przybiera już formy bliskie nagraniom, mam też nadzieję, że będzie okazja szybko ponownie usłyszeć formację na żywo w ich mieście “rodzinnym”. Ironia Świetlickiego, wirtuozeria Pauliny Owczarek i pomysłowość brzmieniowa znakomitej, doświadczonej basistki, jaką jest Małgorzata Tekiel budzą apetyt na kolejny krążek tej kapeli.
A Krakusom i osobom mieszkającym w grodzie pod Wawelem, którzy lubią alternatywne granie w małych klubach zalecam śledzenie planów koncertowych nowej lokalizacji klubu Tu i Ówdzie.

Prezentujemy fotogalerię z koncertu.
Tekst i zdjęcia: Sobiesław Pawlikowski