Marek Napiórkowski z programem HIPOKAMP wystąpił Teatrze VARIETE (fotorelacja), 16.12.2021, Kraków

16 grudnia 2021 r. w Teatrze VARIETE w Krakowie odbył się koncert gitarzysty Marka Napiórkowskiego i współpracujących z nim muzyków, promujący winylową edycję płyty “HIPOKAMP”.

Hipokamp to dziewiąta płyta Marka Napiórkowskiego. Wydana została 27 września 2019 roku. Jest to płyta na granicy gatunków, łącząca improwizacje jazzowe z obszarem elektronicznych struktur dźwiękowych, rocka progresywnego, a także muzyki etno, funku, perkusjonaliów. W oryginalnym nagraniu, oprócz Marka Napiórkowskoego, wystąpił na analogowych syntezatorach Jan Smoczyński, a na perkusji Paweł Dobrowolski. Dodatkowo płyta została wzbogacona przez partie multiperkusjonisty – Brazylijczyka Luisa Ribeiro oraz saksofonisty jazzowego, Adama Pierończyka.

Na trasie wraz z zespołem Marek Napiórkowski trio występuje australijski perkusjonalista Philiip South. W Krakowie muzycy pojawili się więc w kwartecie, a kilka dni później słuchacze w Warszawie mogli posłuchać jeszcze dodatkowo piątego wykonawcę, wspomnianego saksofonistę Adama Pierończyka.

A tak mówił Marek Napiórkowski o procesie komponowania dla magazynu TopGuitar: powstaje muzyka, którą komponuję w domu, zapisując w nutach, ale ogólnie rzecz biorąc, te utwory czekają na to spotkanie z muzykami, z którymi chcę je zagrać. Pilnujemy voicingów, aż zabrzmią tak, jak ja lubię, ale zostaje pole, wtedy się wszystko otwiera. Otwiera się na tyle, że ja stawiam na kreatywność i uważam, że to, co ja wymyśliłem – jestem do tego przywiązany, ale chętnie porzucę wiele z tych rozwiązań jeżeli z naszej interakcji wydarzy się coś, co wykracza poza to. Wierzę, że na tym polega granie muzyki w zespołach.

W teatrze Variete koncert zabrzmiał świetnie. Odpowiednio przygotowana sala teatru wyposażona w dobre jakości nagłośnienie zapewniała pełne spektrum dźwięków — zarówno tych elektronicznych, klawiszowych jak i wirtuozowskich solówek gitarowych Napiórkowskiego.

Prezentujemy galerię zdjęć z tego wysmakowanego recitalu. Foto S. Pawlikowski.