Maryla Rodowicz akustycznie w Krakowie, 25.09.2022 (relacja)
Jest tylko jedna królowa, przynajmniej królowa polskich piosenek. Pojawiła się w Mieście Królów Polski 25 września 2021 roku, występując na scenie Nowohuckiego Centrum Kultury. Jak łatwo się domyślić, koncert „Maryla Rodowicz Akustycznie” pokazał widzom wersję przebojów z jej ogromnej biblioteki hitów, z ograniczonym akompaniamentem.
Tego wieczoru w Nowej Hucie artystkę otaczało tylko dwóch gitarzystów trzymających „pudełka”, perkusista grający na cajonie i instrumentach perkusyjnych oraz dwuosobowy chórek.
W repertuarze Maryli jest wiele świetnych piosenek, które wypełniłby by wiele razy dłuższe koncerty, niż ten w Nowej Hucie. Maryla żartowała między piosenkami, że w jej repertuarze jest wiele świetnych i mało znanych piosenek, tylko w telewizji i radiu ich nie chcą, za każdym razem prosząc o „Małgośkę”.
Choć sala koncertowa Nowohuckiego Centrum Kultury jest duża, to jednak świetna wokalna forma stwarzała luźną i intymną atmosferę. Nie było protekcjonalnego traktowania fanów – tak się dzieje, gdy na scenie pojawia się artysta z takimi osiągnięciami i nie musi nikomu niczego udowadniać. Wspaniale było usłyszeć akompaniament zredukowany do dwóch gitar i przeszkadzajek. Gitarzyści Piotr Radecki i Marcin Majerczyk wiedzą, dlaczego mają w rękach instrumenty muzyczne. Okazuje się, że niekoniecznie są to elektryczne wiosła połączone z potężnymi wzmacniaczami – to, co panowie w odpowiednim momencie wygrywali, musiało wzbudzić głęboki szacunek wszystkich tych, którzy próbowali trzymać w dłoniach podstrunnicę.
Prawie dwie godziny cudownego śpiewania największych i nieco mniejszych przebojów polskich piosenek. A następnie Maryla w foyer Centrum Kultury, cierpliwie i wytrwale podpisywała płyty, uśmiechając się, robiąc zdjęcia i „selfie” z każdym fanem…
Tekst, zdjęcia Sobiesław Pawlikowski